Cóż to był za dzień !

Pełen przygód i wrażeń!

Ach! Cóż to był za dzień!

Rano, tuż po śniadaniu pojechaliśmy do Skansenu Budownictwa Ludowego. Przemiła Pani opowiedziała i pokazała nam,  jak żyli nasi pradziadowie i prababki w XIX wieku. Oprowadziła nas po izbie Karczmarza, pokazała narzędzia jakimi posługiwali się nasi przodkowie. Mieliśmy możliwość młócenia cepem, czyszczenia ziarna na wialni oraz mielenia mąki na żarnach. Wypraliśmy też ubrania dawnym sposobem gospodyń wiejskich. Mieliśmy okazję ręcznie ubić masło, którym później wspólnie zajadaliśmy się smarując nim świeżo upieczony chleb.

Atrakcji nie było końca!

Po obiedzie pojechaliśmy do Gospodarstwa Agroturystycznego u Kowala.  Ciocia Asia, powtórzmy Ciocia Asia przywitała nas smakowitymi rogalami. Dała nam też wózki i na prawdę mogliśmy w wózkach wozić króliczki, a owce prowadzać na smyczy! Niesamowite! Wujek Krzysiek, powtórzmy wujek Krzysiek jest kowalem! Jego bracia też są kowalami i jego ojciec też jest kowalem. Wujek Krzysiek zabrał nas do kuźni, pokazał jak się robi podkowę. Kuł żelazo, póki gorące! Robiliśmy z nim i teraz mamy podkowę własnej produkcji! Dowiedzieliśmy się od niego jaką duszę ma żelazko i jak przędziono wełnę. To nie koniec atrakcji! W starej chacie u kowala mogliśmy też wydoić krowę i napić się świeżego mleczka. Ciocia Asia przygotowała jeszcze jedną atrakcje ! Zrobiła ognisko i piekliśmy kiełbaski, a na zakończenie tych przygód przejechaliśmy się traktorem!

Ach! Cóż to był za dzień!

Przed nami jest jeszcze konkurs, który wymyśliły pani Wioletta i pani Lucyna. Musimy działać, a szczegóły zdradzimy w domu!

Ahoj Przygodo!